
Ja tam w niczyje orientacje nie wchodzę! Nie moja broszka.
Ale nie podoba mi się facet w damskiej kiecce i już! Nic na to nie poradzę. Dla mnie to nie to.
A zarost u kobiety? Hmm... Znam pewną wąsatą panią z sąsiedztwa. Ale ona się nie przebiera za faceta. Nosi dumnie i wąsy i spódnice. Jej sprawa.
Dziś, w czasach kiedy mówi się do mężczyzny: "Stary, ogól brodę, bo wyglądasz jak baba!", te jej wąsy to chyba właśnie potwierdzenie kobiecości?
Nic już nie ogarniam :/