środa, 26 listopada 2014

Prasówka czyli: Na co to komu potrzebne???

Wchodzicie rano na serwisy informacyjne w necie? Czytacie newsy?
Może wirtualna, albo onet? Cokolwiek?

Ja i owszem. Prasówka przy porannej kawie bywa niezbędna.
Można się dowiedzieć kto, co, z kim, dlaczego, od kiedy i w jakim celu.
I niekiedy bywa to przydatne.

Ale czasem...
Czasem naprawdę nie wiem, po jaką cholerę mi taka wiedza???
Przykład:


"Ludzie, którzy chodzą spać późno i wstają późno częściej wykazują psychopatyczne, narcystyczne i makiaweliczne cechy osobowości - to wniosek wynikający z badań grupy naukowców z USA, Australii i Wielkiej Brytanii, za które otrzymali oni tegorocznego IG Nobla w dziedzinie psychologii."

Fajnie, super, ale... Chyba znam więcej narcyzów, którzy wstają o świcie. Pełno ich u mnie w pracy o siódmej rano :P

"Natomiast w dziedzinie neuronauki doceniono rezultaty pracy badaczy z Chińskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu w Toronto, którzy sprawdzali co dzieje się w mózgach osób, które widzą twarz Jezusa na powierzchni spieczonego tostu."
Widzieliście kiedyś twarz Chrystusa na toście o świcie? Nie?
Ja nie. Może to dlatego, że nie jadam tostów? :D
Z tego też powodu przeszła mi przed nosem okazja bycia testerem badań naukowych rodem z Chin! Ech...
;)

"Nie mniej ciekawy przedmiot badań obrali sobie naukowcy czescy i niemieccy wyróżnieni w kategorii „biologia”. Zaobserwowali oni bowiem, że zrelaksowane psy robiące kupę ustawiają się zgodnie z kierunkiem północ-południe."
Genialne! Jak dobrze, że to przeczytałam! To doprawdy odmieniło moje życie! (zwłaszcza, że mam same koty :D)

Warto sobie tak rano poczytać. Człowiek tyle się nowego dowie, tyle niesamowitych spostrzeżeń i doświadczeń posiądzie.
Przydatnych? Skąd!  Ale lepsze to niż kolejny odcinek "M jak miłość". Z pewnością mniej nudne. Choć równie bezwartościowe :/

Że też mi się chciało to aż opisać...

Media...
(Ok. Na obronę pismaków dodam, że nie wszystkie tego typu "badania" są tak zupełnie bezwartościowe. Na przykład obserwacje chińskich i kanadyjskich naukowców – laureatów w dziedzinie neuronauki – dowodzą, że osoby dostrzegające zarysy ludzkich twarz w jakiś przedmiotach wcale nie muszą wykazywać uszkodzeń w połączeniach komórek nerwowych. Wynika to z naturalnej właściwości umysłu, który w ten sposób przejawia zdolności do rozpoznawania twarzy. Natomiast przyjmowana przez psy pozycja względem stron świata podczas załatwiania się, może być rezultatem posiadanego przez zwierzęta zmysłu magnetycznego.  Tylko... Kogo to tak naprawdę obchodzi?!?)

Alicja S.



źrodło: Gazeta Wyborcza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz