2013-08-23 18:23
Jeżeli
zachorowalność no tę chorobę wzrasta , to dlatego,że
zubożały Naród , kupuje ubrania w szmateksach. Nie
wiadomo jakie choroby , jaka higienę osobistą utrzymywała
osoba , która je nosiła, a potem wyrzuciła na śmietnik.
Sklep szmateks , sprowadza z zachodu starą odzież , zachód
czyści sobie śmietniki , oferując Polakom .!!
(...) A WY POLACY MUSICIE TO UBIERAĆ , NO I POTEM ZWIĘKSZA SIĘ ZACHOROWALNOŚĆ NA CZERNIAKA."
Kto nie wierzy, niech sam tam zajrzy i na własne oczy zobaczy. Nie skomentuję, bo po co? Dodam tylko, że tego typu "wierzenia" nie są typowe jedynie wśród laików.
Znany mi lekarz rodzinny również ma dość "niemedyczne" poglądy. Otóż po każdym pacjencie myje dokładnie dłonie, a najlepiej jeśli uda mu się go nie dotknąć. Rozumiem doskonale. Nie do pomyślenia, gdyby przenosił choroby skóry czy zarazki grypy z człowieka na człowieka. Oczywista sprawa. Jednak kiedyś wygłosił do mnie następującej treści orędzie:
"I pamiętaj...Nie dotykaj nigdy nikogo z rakiem! Jeszcze przejdzie na ciebie i co wtedy...? Ja nigdy tych z nowotworem nie dotykam!"
Tego również nie skomentuję. Może jedynie: Chroń nas Panie przed tego rodzaju konowałami... :/
Myślę sobie, że jeśli taki jest poziom wiedzy w społeczeństwie (zarówno tym wykształconym, medycznie (!), jak i nieobeznanym) to chyba strach chorować. Bo co zrobić, kiedy człowiekowi powiększy się pieprzyk? Lekarz ucieknie z gabinetu, żona zacznie podawać obiad w lateksowych rękawiczkach, a wnuki wypomną szmateksy i tani proszek do prania? Możliwe, że to czas, by zakupić pokutny worek i dzwonek? Może się przydać.
Życzę wszystkim zdrowia. I mądrych, kochających ludzi wokół nas. Na wszelki wypadek. Bez nich ten świat zszedłby już całkiem na psy. Choć i tak - mam wrażenie - stoi już na głowie... :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz