wtorek, 10 lutego 2015

... niebanalne rozstanie ;)

Dziś opiszę dziwne powody rozstań. Bo takich naprawdę nie brakuje :)

Ludziska to mają "problemy"...
Ludzie poznają się i czasem coś z tego wychodzi - np. zakładają rodziny, a potem żyją długo i szczęśliwie. Bywa też, że nie wszystko układa się idealnie i wtedy...

Powodów, dla których jeszcze niedawno zakochani po uszy partnerzy podejmują decyzję o rozstaniu, może być wiele - od tych bardzo poważnych, po niezwykle banalne i śmieszne. Mnie niezwykle zaciekawiły te zabawne. Okazuje się, że jest ich całkiem sporo...
Przykład?
"Zerwała ze mną, bo przesiadywałem na fotelu jej kota".

Dacie wiarę? Ja dam, bo jestem kociarą :D Ale gdyby chodziło o psa to faktycznie szczęka opada ;)

To ludzie piszą takie komiczne scenariusze. Zobaczmy w takim razie, z jakich jeszcze powodów można z kimś zerwać... 
Przygotujcie się na jazdę bez trzymanki!  ;)

Powód 1: "Mówił płuczka do włosów zamiast odżywka".
Czy jest na sali ktoś, kto wie, o co tej pani chodziło? Chyba trudno wymagać od (łysego) faceta, aby miał o tym blade pojęcie... :D

Powód 2: "Nosił krótkie dżinsowe spodenki". 
Naprawdę nie wiem jak to skomentować. Krzywe, nieopalone nóżki drażniły? ^^
Chociaż faktycznie, facet w gatkach to jakby nie to... Hmm...

Powód 3: "Zawsze pachniała jak masło orzechowe, chociaż nigdy go nie jadła". 
Problem natury filozoficznej. Jeszcze wiele lat upłynie zanim zrozumiemy, jaki wpływ mają pochłaniane przez nas tłuszcze na podejmowane decyzje...

Powód 4: "Kiedy chodziła w szpilkach, poruszała się jak Jar Jar Binks". 
Rzeczywiście, pierwsza część nowej trylogii "Gwiezdnych wojen" była zdecydowanie najgorsza. Piątka!

Powód 5: "Nosił skarpety do sandałów". 
Przyznajmy, że to poważna próba dla dojrzałego związku :D

Powód 6: "Najpierw nalewała mleko, a dopiero potem dodawała płatki zbożowe". 
Taa... Jak zatem zdobyć miłość mężczyzny? Wystarczy robić wszystko na opak ;)

Powód 7: "Nosił slipy z wizerunkiem smoka". 
Gdyby miał do tego odpowiednie wejście, niczym legendarny karateka, może udałoby się uratować ten związek... ^^

Powód 8: "Miała grudki od dezodorantu pod pachami". 
A gdyby z niego nie korzystała, to niby byłoby lepiej?

Powód 9: "Środkowy palec jej stopy był zdecydowanie najdłuższy ze wszystkich". 
Nie wspomniała o tym podczas pierwszych randek, oszustka!
Mówiąc szczerze... też nie przepadam :P

Powód 10: "Nie potrafił wymienić imion wszystkich Pogromców duchów". 
Nie wiem jak potoczyły się dalsze losy tego nieszczęśnika, ale pozostaje mieć nadzieję, że kolejna wybranka nie miała obsesji na punkcie "12 prac Asterixa" :P

Powód 11: "Miała wytatuowane na plecach słowa piosenki, której nie znoszę". 
A można było nie zachodzić jej od tyłu. Nie byłoby problemu... LP

Powód 12: "Zawsze miał inny kolor marynarki niż wszyscy". 
To autentyk z mojego podwórka. Moja własna matka kiedyś tak pogoniła jednego wielbiciela. Jak inni byli w czarnym, to on w granatowym. I odwrotnie. Indywidualista ;) Mama dała nogę :)

Cóż.. Co człek, to powód. A każdy powód jest dobry jeśli jest wewnętrznie z nami spójny, nasz własny i jeśli jego realizacja daje nam satysfakcję.

Chcecie kogoś rzucić, bo jego babka ma dziwny kolor ścian w przedpokoju? Rzucajcie! Jeśli się z tym dobrze czujecie, to super.
Ja czuję się świetnie cytując później tego typu zachowania :D

Pozdrawiam, nie licząc na wzajemność.
Ala S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz